Pływające modele RC przeważnie kojarzą nam się z żaglówkami, które w dużej mierze sterowane są dzięki sile wiatru, lub po prostu mocą silnika elektrycznego.
A co powiecie na spalinowe modele pływające? Czym się cechują i czym wyróżniają?
Przede wszystkim rodzajem napędu – tak jak w prawdziwych, dużych motorówkach, które, zabierają na swój pokład załogę.
Po drugie – osiągi. Silnik spalinowy o pojemności np. 26 cm3 oraz ważące 9 kg serwo zapewniają możliwość osiągnięcia sportowej prędkości w granicach 70-100 km/h oraz wysoki moment obrotowy.
Po trzecie – zabawa nie ma ograniczeń czasowych. Jedynym ograniczeniem jest ilość paliwa, którą posiadamy. W przypadku modeli z silnikiem elektrycznym, możemy bawić się dopóki akumulator nam się nie rozładuje. Wiadomo przecież, że np. przy jeziorze ciężko o źródło prądu. Nawet jeśli je znajdziemy, to musimy swoje odczekać zanim się w pełni naładuje. Innym rozwiązaniem jest posiadanie dwóch, czy trzech akumulatorów i ładowanie ich na zmianę. Ale nie oszukujmy się – musimy tego pilnować i czuwać nad stanem naładowania. W przypadku silnika spalinowego – wystarczy że zalejemy bak.
Kolejną kwestią jest głośność działającego silnika spalinowego. Pomimo, że producenci zabudowują silnik, to jednak pracę spaliniaka słychać. To chyba jedno z nielicznych ograniczeń, które okazuje się wadą jeśli chcemy popływać motorówką na pobliskim jeziorze, przy którym wypoczywa grono ludzi. Nie będziemy przecież zakłócać relaksu odpoczywającym, prawda?
Motorowe łodzie zdalnie sterowane bardzo często posiadają system chłodzenia wodą i tłumikiem. Śruba napędowa, w którą producenci wyposażają modele spalinowe, gwarantuje uzyskanie imponujących osiągów.
Modele spalinowe wyróżniają się w końcu ceną. Nie oszukujmy się, za model motorówki z silnikiem spalinowym trzeba zapłacić niemałą sumkę, ale wielu modelarzy jest na to gotowych. Czego się nie robi dla wysoce realnego sprzętu, efektownych możliwości, imponujących osiągów, adrenaliny i dużych prędkości. Z resztą zobaczcie sami…
9 lutego 2022 at 00:16
Z szacunkiem i podziwem ślędzę twego bloga, uważnie czytam wszystkie posty, to jest dobra i właściwa droga budować dydaktyczne „mosty”.
10 lutego 2022 at 19:52
Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąć wrogów w nasze nieszczęście. M. von Ebner-Eschenbach.